wtorek, 4 listopada 2014

(1) - Zeyn

Z powodu iż ja nie potrafię wymyślać początków opowiadań, będę dawać tak jakby ' fragmenty ' :D

 Wtedy poszłam z Zeyn'em do parku. Cały dzień dziwnie się zachowywałam, strasznie mnie głowa bolała, ale chciałam by tego nie zauważył.
Rozmawialiśmy o naszych ulubionych książkach i o naszych znajomych. Akurat razem przyjaźniliśmy się z Tamarą i zapytał się mnie co jakby zagadał do niej. Wkurzyłam się, głowa coraz bardziej robiła się gorąca i odczuwałam jakbym chciała powiedzieć nie. Odpowiedziałam że lepiej jakby do kogoś innego zagadał, jest wiele pięknych dziewczyn. Wtedy po tych słowach stanął i odparł:
-Myślisz że Tamara jest brzydka!?
Oczywiście że nie. Lecz zasługujesz na kogoś lepszego.
-Nie rozumiem. Kiedyś to doradzałaś mi, mówiłaś same mądre rzeczy. A teraz? Mówisz że zasługuję na kogoś lepszego? Według Ciebie Tamara jest jakaś inna? Odstaje od innych?

Nawet nie dokończył zdania, a odbiegł..

Zaczekaj! Stój!
I odbiegł..
Następnego dnia w szkole ' Autorrado ' czekałam na niego na korytarzu gdy zaczynaliśmy lekcje.
Patrzę, rozglądam się, nie ma jego plecaka,  więc zadałam sobie pytanie: Gdzie on jest?
Może się rozchorował? Nie.. Przecież wczoraj był zdrowy jak ryba! Przecież jego mama cały czas siedzi w domu, więc pewnie wie co mu jest. Możliwe że go uraziłam..

Dnie z dniami lecą, tydzień po tygodniu, a Zeyn'a nadal nie było..
Postanowiłam sobie powiedzieć " STOP! " muszę się dowiedzieć, co mu jest!
Poszłam do niego do domu, pukam.. A w drzwiach ukazuje się obcy mężczyzna..


Ciąg dalszy będzie za kilka dni :)